Zespół AGH Space Systems uplasował się na pierwszej pozycji w międzynarodowych wyścigach łazików marsjańskich Indian Rover Challenge. Studenci z Akademii Górniczo Hutniczej z Krakowa zwyciężyli z 20 zespołami, pochodzącymi z całego świata. 3 z nich to reprezentanci Polski. Zadania z jakimi musieli się zmierzyć pojazdy studentów dotyczyły zadań, z jakimi mogą się zmierzać roboty na Marsie lub Księżycu.
Konkurencje
Pojazdy planetarne były oceniane w takich konkurencjach jak: eksploracja i dostarczanie określonych przedmiotów, obsługa manipulatora, nawigacja autonomiczna oraz analiza próbek gleby. Ostatnie zadanie wymagało wykorzystania specjalnie opracowanego modułu przez studentów, który przeprowadzał test na miejscu pobierania materiału. Łazik ten zasłynął z niezwykłych możliwości własnego manipulatora. Nie miał problemów z takimi zadaniami jak otwieranie zamków, załączanie zasilania czy podnoszenia skrzyni z narzędziami. Doskonale poradził sobie w orientacji po nieznanym dotąd terenie, wykazał się w tym dużą samodzielnością. Dzięki zaawansowanym systemom wizyjnym mógł odszukać narzędzia, ukryte przez astronautę w piaskowych wydmach i dostarczyć je we wskazane miejsce.
Zawody Indian Rover Challenge
Zawody te należą w skład Rover Challenge Series. To najbardziej znane zawody robotyczne na całym świecie. Organizowane są one przez Mars Society. Nie ma drugiego takiego konkursu przeprowadzanego w rejonach Azji i Pacyfiku. Ostatnie zawody miały miejsce w Vellore Institute of Technology (VIT) w Chennai, w rejonie Tamil Nadu w Indiach.
Zmagania studentów z AGH
Studenci z Akademii Górniczo-Hutniczej pracowali nad łazikiem 3,5 roku. Osiągnięcia, które niedawno zdobyli nie były ich jedynymi. W 2019 roku zdobyli II miejsce w konkursie IRC 2019. W tym samym roku we wrześniu łazik z AGH znalazł się na drugim miejscu w międzynarodowych zawodach European Rover Challenge, czyli najbardziej prestiżowym evencie z obszaru kosmiczno-robotycznego w całej Europie. Studenci prowadzą swoją działalność w ramach Space Systems od 2014 roku.
